Paweł Wątroba Tabu i stygma. Represjonowanie osób nie­hetero­normatywnych w III Rzeszy

„W mrocznej republice wydalinowców poświęcenie jest bezwzględne, zamurowanie nieubłagane, kontrola ciągła. Wszystko tu czarne, ujarzmione, przygnębione. Mijają lata w cieśni i ciemności. Wszyscy tu są niewolnikami i wszyscy niemal ślepi. Nikt, prócz ofiar szaleńczej wyprawy rozrodczej, nie wychodzi na powierzchnię ziemi, nie oddycha pełną piersią i nie widzi słońca. Wszystko, od początku po sam koniec, rozgrywa się w ciemności wieczystej.”1

M. Maeterlinck, Życie termitów

Dla mniejszości seksualnej okres Republiki Weimarskiej w Niemczech (1918-1933) zapowiadał się wyjątkowo pomyślnie. Świadkowie tamtych wydarzeń w filmie dokumentalnym Roba Epsteina wspominają międzywojnie z rozczuleniem, jako czas wielu możliwości, rozwoju organizacji młodzieżowych i życia nocnego dla społeczności nieheteronormatywnej2. Zwłaszcza w Berlinie, który przyciągał gejów i lesbijki z kraju i zagranicy, jawiąc się jako stolica wolności, z bogatą ofertą branżowych lokali, stowarzyszeń i homoerotyczną prasą. To tutaj w 1897 roku powstał Komitet Naukowo-Humanitarny, utworzony przez Magnusa Hirschfelda – homoseksualnego, berlińskiego lekarza o żydowskim pochodzeniu. Była to pierwsza na świecie organizacja działająca na rzecz poprawy sytuacji społeczności LGBT+, zrzeszająca znanych naukowców niemieckich. Komitet zajmował się działalnością edukacyjną, działaniami politycznymi na rzecz równouprawnienia mniejszości oraz badaniami naukowymi w obszarze rozwijającej się wiedzy o seksualności człowieka3. Główną misją organizacji było doprowadzenie do zalegalizowania homoseksualizmu, który od 1871 roku pozostawał penalizowany w Niemczech na mocy paragrafu 175. Dzięki staraniom Hirschfelda oraz badaniom Instytutu Seksuologicznego w Berlinie w 1929 przygotowano projekt zmiany legislacyjnej dla Reichstagu4. Nigdy nie doszło jednak do głosowania. 6 maja 1933 roku Instytut Seksuologiczny – siedziba Komitetu – został splądrowany przez narodowosocjalistyczne bojówki studenckie, a księgozbiór z biblioteki Hirschfelda spalono na ulicach Berlina5.

Antyhomoseksualna retoryka nazizmu

Uzasadnieniem prześladowań wobec osób nieheteronormatywnych w III Rzeszy było rzekome zagrożenie dla państwa oraz idealizowanej rasy aryjskiej, w obrębie której binarność ról płciowych i heteronorma miały gwarantować rozwój liczebny i potęgę militarną. Na terenie Niemiec homoseksualizmu nie traktowano symetrycznie względem płci. Według ówczesnej litery prawa tylko męski homoseksualizm był traktowany jako przestępstwo na mocy paragrafu 175, który brzmiał: “Przeciwny naturze nierząd, do którego dochodzi pomiędzy osobami płci męskiej albo między człowiekiem i zwierzęciem, jest karany więzieniem, z możliwością utraty praw obywatelskich”6. Wykładnia językowa zrównywała zatem akt płciowy między mężczyznami z zoofilią, co świadczyć miało o nieludzkim wymiarze homoseksualizmu, który zaprzecza przyjętemu porządkowi naturalnemu. Ideologiczny wymiar postrzegania homoseksualizmu przez nazistów ujawnia się w przemówieniu Heinricha Himmlera: “Niektórzy homoseksualiści uważają, że to, co oni robią, jest ich prywatnym życiem. Lecz życie seksualne nie jest już sprawą prywatną, ponieważ dotyczy przeżycia narodu. To jest różnica między zawładnięciem światem a samozniszczeniem. Naród z dużą ilością dzieci może zawładnąć światem. Naród czysty rasowo z niewielką ilością dzieci stoi już jedną nogą w grobie, za pięćdziesiąt lub sto lat nie będzie istniał. Dlatego też wszyscy musimy zrozumieć, że nie możemy tej chorobie pozwolić rozwijać się w Niemczech i musimy ją zwalczać (...). To jest bardzo ważne, abyśmy ich wytępili, nie z zemsty, ale konieczności życiowej.”7 Orientacja seksualna traktowana była jako sprawa publiczna a homoseksualizm zidentyfikowano jako przeciwny ideom narodowosocjalistycznym z powodu braku potencjału reprodukcyjnego – obok aborcji homoseksualizm był zaprzeczeniem polityki prorodzinnej III Rzeszy. Ponadto nieheteronormatywność, podobnie jak żydostwo, postrzegano jako obcy wpływ na rasę aryjską, a nawet “zarazę”, która rozprzestrzenia się poprzez uwiedzenie i zagraża “zdrowej”, męskiej populacji. “Bazując na pseudonaukowej teorii, próbowano dowieść, że znakomitą większość homoseksualistów stanowią »uwiedzeni« (Verführter), czyli osoby początkowo heteroseksualne, które wpadły w sidła »uwodzicieli« (Verführer). Uwodziciele mieli być tymi »prawdziwymi gejami«, odpowiedzialnymi za rozprzestrzenianie się »homoseksualnej zarazy« (die homosexuelle Seuche).”8

Kwestia homoseksualizmu znalazła swoje odbicie również w Nocy Długich Noży z 29 na 30 czerwca 1934, podczas której aresztowano założyciela Sturmabteilung Ernesta Röhma oraz zamordowano jego podwładnych pod pretekstem rzekomo planowanego przez nich zamachu stanu9. Orientacja seksualna Röhma była powszechnie znana, jednak NSDAP wiedziało, że nie jest on jedynym gejem w Oddziałach Szturmowych. W istocie chodziło o konflikt o władzę pomiędzy SS a SA, jednak oficjalnym usprawiedliwieniem rzezi stał się homoseksualizm. Biuro prasowe Rzeszy ogłosiło: “Z powodu »nieszczęśliwych skłonności« Röhma Führer wydał rozkaz bezwzględnej eliminacji tego wrzodu.”10 Propagandową figurę geja charakteryzowało tchórzostwo, krzywoprzysięstwo, wynaturzenie, zboczenie, zwierzęcy popęd i moralna gangrena11, jednak po zamordowaniu przywódców SA, homoseksualizm zaczęto również kojarzyć ze zdradą, określając gejów “antyspołecznymi pasożytami” oraz “wrogami państwa”, czym zachęcano obywateli do denuncjacji podejrzanych mężczyzn12.

Mimo prób włączenia homoseksualizmu kobiet w paragraf 175, Minister Sprawiedliwości Franz Gürtner opowiedział się przeciwko, przedstawiając następujące argumenty: “Rozpusta jest silniej rozprzestrzeniona wśród mężczyzn niż wśród kobiet (z wyłączeniem społeczności dziwek). Jest ona u kobiet również mniej zauważalna, w związku z czym niebezpieczeństwo deprawacji poprzez naśladowanie przykładu jest zdecydowanie mniejsze. Przypadki bliskich, przyjacielskich relacji pomiędzy kobietami nadzwyczaj skomplikowałyby ustalenie stanu faktycznego, jak i zwiększyłyby niebezpieczeństwo bezpodstawnych donosów i dochodzeń.”13 Kobiecy homoseksualizm był dla III Rzeszy nieistotny ze względu na seksistowski wymiar idei “rasy panów”. Niemieckie obywatelki zostały wyrugowane z pozycji władzy, a ich celem miało pozostać wyłącznie macierzyństwo i małżeństwo. Ponadto uważano, że orientacja seksualna kobiet nie stanowi przeszkody w prokreacji, na którą – w mniemaniu nazistów – zawsze były gotowe14.

Narzędzia systemowej represji

„(...) przed południem musieliśmy przenieść śnieg leżący przed blokiem z lewej strony alejki na prawą. Po południu zaś ten sam śnieg odnieść z powrotem z prawej na lewą stronę. Ale nie taczkami czy łopatą, gdyż to byłoby dla nas, »pedałów«, o wiele za proste. (...) Musieliśmy założyć płaszcze tak, żeby guziki znalazły się na plecach, zapiąć je, a poły płaszcza zebrać w coś przypominającego podołek i w nim przenosić śnieg. Mieliśmy go ładować gołymi rękami, bo przecież nie mieliśmy rękawic. (...) Na zmianę dwadzieścia razy przenosić śnieg, a potem dwadzieścia razy szuflować go rękami i tak w kółko do wieczora, a to wszystko w biegu! Sześć dni trwała ta psychiczna i fizyczna tortura - bezsensowna ofiara składana głupocie - aż wreszcie w naszym bloku pojawili się nowi więźniowie z różowym trójkątem i nas w tym zastąpili.”15

H. Heger, Mężczyźni z różowym trójkątem

Po przejęciu władzy przez Hitlera 30 stycznia 1933 roku, w przeciągu kilku miesięcy zniszczono zorganizowane formy ruchów homoseksualnych, kobiecych i prawoczłowieczych. Wszelkie kolektywne przejawy życia mniejszości zostały zakazane. Ruszyły śledztwa, łapanki i aresztowania. Życie osób nieheteronormatywnych wypełnił strach i dehumanizujące wykluczenie. W 1935 zaostrzono paragraf 175. Od tej pory na wyrok, bez procesu i bez prawa do apelacji, można było skazać na podstawie jakiejkolwiek interakcji o podtekście seksualnym – gestu, spojrzenia, pozdrowienia – bez przedstawiania dowodów winy16. W 1936 roku aparat systemowej homofobii rozwinięto o Narodową Centralę do Walki z Homoseksualizmem i Aborcją, wyposażoną we własne oddziały terenowe17. Do jej głównych zadań należało pozyskiwanie informacji na temat osób podejrzanych o czyny zabronione przez NSDAP. Do 1940 centrala zebrała dane ok. 41 000 osób podejrzanych lub skazanych za homoseksualizm, na podstawie których koordynowano dalsze represje18. Szacuje się, że w okresie III Rzeszy za homoseksualizm skazano ok. 100 000 osób. Ścieżki penitencjarne ofiar były różne: szpital psychiatryczny, areszt śledczy, więzienie o zaostrzonym rygorze, wreszcie obóz koncentracyjny. Do obozów na mocy paragrafu 175 trafiło od 10 000 do 15 000 oskarżonych19. Mimo skoncentrowania nienawiści na homoseksualnych mężczyznach, wśród ofiar prześladowań zdarzały się również kobiety. W przypadku zesłania do obozu trafiały do grupy “asocjalnej”, oznaczanej czarnym trójkątem, razem z prostytutkami, narkomanami, alkoholikami i bezdomnymi20.

Kategoria homoseksualnych mężczyzn była przeznaczona do resocjalizacji, gdyż każdy sprawny mężczyzna, niezależnie od orientacji, mógł w czasie wojny okazać się przydatny, dlatego próbowano “leczyć” homoseksualizm na różne sposoby. Mimo to śmiertelność w tej grupie obozowej jest oceniana na 60%21. Poza więźniami pochodzenia żydowskiego był to najwyższy współczynnik umieralności. Dzięki odrębnemu oznaczeniu tej kategorii więźniów - najpierw “A” jak Arschficker (pol. dupojebca)22, później różowe trójkąty - mężczyźni skazani za homoseksualizm byli w obozach łatwym celem prześladowań ze strony współwięźniów i strażników. Trójkąt ten był większy od symboli przypisanych pozostałym grupom, aby widać go było z daleka23. Więźniów pozbawiano godności na każdym kroku, określając ich mianem “obozowego gówna” czy “ciepłymi świniami”, również podczas meldunków: “Kiedy zwracał się do więźnia z żądaniem, by ten się przedstawił, nie mógł on powiedzieć swojego nazwiska, ale musiał meldować – przykładowo – jako »więzień numer 4567«. Jeśli pytał jednego z nas, homoseksualistów, wtedy nie mogliśmy odpowiadać jak za poprzedniego SS-Lagerfuhrera »zboczeniec numer 4567«, tylko wymagał, byśmy się meldowali jako »spedalony skurwiel 4567«.”24 Upokarzanie, przemoc słowna, fizyczna i seksualna oraz tortury były na porządku dziennym. Więźniowie z różowym trójkątem traktowani byli jako najsłabsze ogniwo w męskich blokach obozów. Czekały ich najgorsze z możliwych prac, do których przydzielano komanda Żydów i gejów. Ze wspomnień Josefa Kohouta dowiadujemy się, że w KL Sachsenhausen była to praca przy wydobyciu gliny, w KL Flossenburg – kamieniołom25. W miejscach tych katorżnicza praca, podlegająca surowej kontroli dziennego wydobycia surowców budowlanych, obfitowała w wypadki lub śmierć z wyczerpania. “Bardzo często zdarzało się, że więźniom pchającym lory pod górę brakowało siły i załadowany wagon w pędzie uciekał w dół. Jeśli nie dało się go w porę zatrzymać drewnianymi klinami, rozpędzony wózek uderzał z całej siły w następny, właśnie pchany pod górę. (...) Wtedy często w powietrzu leciały okaleczone ciała, kończyny były miażdżone i odrywane, a pozostali więźniowie dostawali dodatkowe uderzenia kijem. W ten sposób kopalnia gliny codziennie zbierała krwawe żniwo, ludzie ginęli w wypadkach i z wyczerpania. Naprawdę zasługiwała na swoje miano - kopalnia śmierci.”26

Ciężka praca nie była jedynym sposobem reedukacji gejów w warunkach obozowych. Na “homokomandach” dokonywano eksperymentów medycznych, które miały doprowadzić do zmiany orientacji seksualnej. Stosowano “dobrowolne” kastracje, wstrzykiwanie testosteronu w jądra, a także ingerencje chirurgiczne, m.in. wszywanie sztucznego gruczołu, wydzielającego męskie hormony27. Próby te kończyły się zwykle niepowodzeniem. Elementem terapii były także przymusowe wizyty w obozowych burdelach, zakładanych od 1943 na polecenie Himmlera jako element systemu premii dla więźniów, podczas których więźniowie byli podglądani przez SS-manów28. Podczas II Wojny Światowej homoseksualni więźniowie mogli zakończyć swój pobyt w obozie – dobrowolnie lub przymusowo, trafiając do karnych dywizji, m.in. Dirlewangera, która walczyła na froncie wschodnim, dopuszczając się licznych zbrodni na ludności cywilnej.

Oswobodzenie i ponowne zniewolenie

Po zakończeniu wojny i oswobodzeniu więźniów przez wojska alianckie i radzieckie w 1945 roku, mężczyźni z różowym trójkątem nie zostali uniewinnieni i zakwalifikowani jako ofiary. Odmówiono im prawa do miana ocalonych i nie przysługiwało im odszkodowanie za przebyte cierpienia. Na terenie Niemiec i Austrii wciąż obowiązywał paragraf 175, więc w przypadku niedokończonego wyroku zostali kierowani do więzień jako kryminaliści. W NRD prawo to obowiązywało do 1967, w NRD do 1969, w Austrii do 1971 roku29. Powojnie dla gejów i lesbijek było kolejną gehenną w obawie przed więzieniem, utratą pracy i ostracyzmem społecznym. W okresie 1945-1969 za czyny homoseksualne w Niemczech skazanych zostało ok. 50 000 mężczyzn30. Wyroki wydane w czasach hitlerowskich unieważniono dopiero w 2002 roku, czyli ponad 50 lat po II wojnie światowej. W 2016 roku w Niemczech przyznano prawo do odszkodowań dla skazanych za homoseksualizm po 194531.

Cierpienie ofiar obozów koncentracyjnych przez dekady było hierarchizowane za sprawą statystyk, a dostęp do udziału w narracji Holocaustu był pilnie strzeżony. Wspomnienia systemowej opresji musiały zostać ukryte, społecznie zamaskowane, a dowody pobytu w obozie zniszczone. “Pamięć homoseksualnych ofiar nazizmu kształtuje kilkanaście relacji ofiar. Świadkowie, którzy odważyli się mówić, to tylko ułamek tych, którzy byli prześladowani. Zignorowana, milcząca, żyjąca w strachu reszta pozostaje anonimowa. Czasami ich los ogranicza się do kilku suchych faktów zachowanych w dokumentach sądowych, policyjnych albo wspomnieniach innych więźniów.”32 Pierwszym świadectwem, które ujrzało światło dzienne było “Mężczyźni z różowym trójkątem”, opublikowane w 1972 roku w Niemczech. Historię prześladowań Josefa Kohouta, spisaną przez Hannsa Neumanna, w obawie przed konskwencjami opatrzono pseudonimem Heinz Heger. Wiele lat później, w ślad za nimi poszli Pierre Seel (“Moi, Pierre Seel, déporté homosexuel”, 1994), Gerhard Beck (“An Underground Life: Memoirs of a Gay Jew in Nazi Berlin”, 1999) i Rudolf Brazda (“Itinéraire d'un triangle rose”, 2010). W imię równości niezawinionego cierpienia odzyskiwanie pamięci zapomnianych ofiar nazizmu trwa nadal, a liczba udokumentowanych przypadków powoli rośnie.

Homofobia – narzędzie polityczne

Pamięć nazistowskich prześladowań oraz zapomnianych ofiar Holocaustu wydaje się być szczególnie istotna w czasach, w których przedstawiciele polskiego rządu z niełaską wypowiadają się o mniejszości seksualnej, inspirując swoich zwolenników do homofobii. Wystarczy wspomnieć słowa głowy państwa z kampanii prezydenckiej w czerwcu 2020, który na wiecu w Brzegu wypowiedział jakże znamienne: “Próbuje się nam proszę państwa wmówić, że to ludzie. A to jest po prostu ideologia” odnośnie społeczności LGBT+ w Polsce33. Prezydentowi wtórował wówczas szef sztabu wyborczego – europoseł Joachim Brudziński: “Polska bez LGBT jest najpiękniejsza”34, a także obecny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek: “Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”35. Nienawistny przekaz płynie również ze strony Kościoła katolickiego. Niefortunnie, bo podczas obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w krakowskim kościele Mariackim wybrzmiało kazanie abp Jędraszewskiego o “tęczowej zarazie”, która zastąpiła czerwoną36. Pojawiają się też inne krzywdzące narracje, zaprzeczające obecnej wiedzy naukowej i medycznej, m.in. łączenie pedofilii z homoseksualizmem. Mniejszość seksualna w Polsce co kilka lat musi mierzyć się z językiem nienawiści i dehumanizacją, a homofobia wciąż pozostaje skutecznym narzędziem politycznym.

1 M. Maeterlinck, Życie termitów , red.: H. Ruszkiewicz, Warszawa 1958, s. 80.

2 Paragraf 175 , reż.: R. Epstein, J. Friedman, prod.: R. Epstein, Wielka Brytania, Niemcy, USA, 2000.

3 Komitet Naukowo-Humanitarny (hasło), w: Wikipedia.pl, https://pl.wikipedia.org/wiki/Komitet_Naukowo-Humanitarny#cite_note-CITEREFBeachy2015Chapter_Three-2 (dostęp: 10.11.2020).

4 Reform of the Penal Code - Institute for Sexual Science (1919-1933) , http://www.hirschfeld.in-berlin.de/institut/en/ifsframe.html

5 R. Biedroń, Różowe piekło nazizmu , w: Auschwitz.org. http://www.auschwitz.org/historia/rozne-grupy-wiezniow/homoseksualisci-odrebna-kategoria-wiezniow/robert-biedron-rozowe-pieklo-nazizmu/

6 Paragraf 175 (hasło), w: Wikipedia.pl, https://pl.wikipedia.org/wiki/Paragraf_175 (dostęp: 12.11.2020).

7 Za: M. Środa, Obcy, inny, wykluczony , Gdańsk 2020, s. 151.

8 M. Borysławska, „Niewdzięczne wobec narodu” LGBT , w: Krytyka Polityczna. https://krytykapolityczna.pl/kultura/historia/kryminalizacja-homoseksualnosici-w-trzeciej-rzeszy-homofobia (dostęp: 17.11.2020).

9 Röhm został zastrzelony 2 lipca 1934, po tym jak nie skorzystał z propozycji popełnienia samobójstwa. Por. Noc długich noży, Ernest Röhm, Sturmabteilung (hasła), w: Wikipedia.pl, https://pl.wikipedia.org/wiki/Noc_d%C5%82ugich_no%C5%BCy , https://pl.wikipedia.org/wiki/Ernst_R%C3%B6hm#cite_note-86 , https://pl.wikipedia.org/wiki/Sturmabteilung (dostęp: 12.11.2020).

10 Za: Homoseksualiści a Holocaust , tłum.: L. Ścioch, w: “Nigdy Więcej” nr 14, 2004.

11 J. Szczęsny, Retoryka antyhomoseksualna w Trzeciej Rzeszy , w: Liberte!. https://liberte.pl/retoryka-antyhomoseksualna-w-trzeciej-rzeszy

12 Tamże.

13 Za: C. Schoppmann, Czas maskowania: o sytuacji lesbijek w narodowym socjalizmie , tłum.: J. Ostrowska, w: „Teksty Drugie. Teoria literatury, krytyka, interpretacja” nr 5, 2008, s. 165.

14 Tamże, s. 166.

15 Opis pierwszej pracy homoseksualnych więźniów w KL Sachsenhausen. H. Heger, Mężczyźni z różowym trójkątem , tłum. A. Rosenau, Warszawa 2020, s. 34.

16 Homoseksualiści a Holocaust , dz. cyt.

17 Reich Central Office for the Combating of Homosexuality and Abortion (hasło), w: Wikipedia En, dost. online: https://en.wikipedia.org/wiki/Reich_Central_Office_for_the_Combating_of_Homosexuality_and_Abortion (10.11.2020).

18 Tamże.

19 J. Ostrowska, Posłowie , w: Mężczyźni z różowym trójkątem , dz. cyt, s. 146.

20 Czas maskowania: o sytuacji lesbijek w narodowym socjalizmie , dz. cyt.

21 R. Lautmann, Homosexuals & the Holocaust: Gay Prisoners in the Concentration Camps , Jewishvirtuallibrary.org, https://www.jewishvirtuallibrary.org/gay-prisoners-in-the-concentration-camps (dostęp: 12.11.2020).

22 J. Ostrowska, Posłowie , dz. cyt.

23 Mężczyźni z różowym trójkątem , dz. cyt., s. 29.

24 Tamże, 74.

25 Tamże, s. 35-37, 50-52.

26 Tamże, s. 36-37.

27 Homoseksualiści a Holocaust , dz. cyt.; P. Fijałkowski, Homoseksualność daleka i bliska, Warszawa 2014, s. 129; P. Tatchell, Hidden from History - the Gay Holocaust , 1997, https://web.archive.org/web/20090605101431/http://www.petertatchell.net/history/hidden%20from%20history.htm (dostęp: 12.11.2020).

28 J. Ostrowska, Prostytucja w obozach koncentracyjnych. Nikt już o niej nie chce pamiętać , Polityka.pl, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1515384,1,prostytucja-w-obozach-koncentracyjnych-nikt-juz-o-niej-nie-chce-pamietac.read (dostęp: 12.11.2020).

29 J. Ostrowska, Posłowie , w: Mężczyźni z różowym trójkątem , dz. cyt., s. 141.

30 K. Domagała-Pereira, Niemcy: odszkodowania dla homoseksualistów , w: Deutsche Welle, https://www.dw.com/pl/niemcy-odszkodowania-dla-homoseksualist%C3%B3w/a-35997506 (dostęp: 12.11.2020).

31 Niemcy: odszkodowania dla homoseksualistów , dz. cyt.

32 Posłowie , dz. cyt., s. 151.

33 Andrzej Duda o LGBT: Próbują wmówić, że to ludzie. To ideologia , w: Rzeczpospolita, źródło: Rp.pl. https://www.rp.pl/Wybory-prezydenckie-2020/200619782-Andrzej-Duda-o-LGBT-Probuja-wmowic-ze-to-ludzie-To-ideologia.html (dostęp: 17.11.2020).

34 J. Jaz, Europoseł Brudziński wolałby Polskę bez LGBT. Tweetował: Polska bez osób homoseksualnych i transpłciowych byłaby piękniejsza , w: Polska Times. https://polskatimes.pl/europosel-brudzinski-wolalby-polske-bez-lgbt-tweetowal-polska-bez-osob-homoseksualnych-i-transplciowych-bylaby-piekniejsza/ar/c1-15023114 (dostęp: 17.11.2020).

35 K. Rogacin, Przemysław Czarnek o zdjęciu z osobami LGBT: Ci ludzie nie są równi normalnym ludziom, w: Polska Times, https://polskatimes.pl/przemyslaw-czarnek-o-zdjeciu-z-osobami-lgbt-ci-ludzie-nie-sa-rowni-normalnym-ludziom/ar/c1-15025218 (dostęp: 17.11.2020).

36 „Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska” , w: TvpInfo, źródło: PAP. https://www.tvp.info/43757196/czerwona-zaraza-juz-nie-chodzi-po-naszej-ziemi-ale-pojawila-sie-nowa-neomarksistowska (dostęp: 17.11.2020).